Kolejny, krótki wypad Byków przeszedł do historii. Tym razem padło na wyjazd do miejsca ważnego nie tylko dla obywateli narodowości żydowskiej z Polski, ale całej Europy. Treblinka to miejsce, w którym uśmiercono około 800 tys. ludzi, głównie narodowości żydowskiej. Ponadto, w obozie w początkowej fazie funkcjonowania więzieni byli Polacy. Zginęli tam między innymi Żydzi z Getta Warszawskiego, a także z Niemiec, Grecji, Austrii i innych krajów okupowanej Europy. Wśród osób zamordowanych przez Niemców w Treblince był też znany lekarz i pedagog Janusz Korczak, który zginął wraz z dziećmi i personelem sierocińca, którego był dyrektorem. Swoją obecność w tym smutnym i ważnym miejscu na mapie Holokaustu upamiętniliśmy wpisem w księdze pamiątkowej. Mimo tragedii, która towarzyszy temu miejscu jest to kolejne miejsce pamięci, które odwiedzili przedstawiciele Galloping Bulls.
Archiwum autora: admin
Rumunia 2020r.
No i się udało. Planowany od dawna wyjazd do Rumunii a dokładnie do Transylwanii doszedł do skutku i szczęśliwie się zakończył. Trzeba przyznać, że nie było to proste. Skład podróżników miał być większy, lecz niestety zdarzenia losowe i inne trudności dość skutecznie ograniczyły liczbę raiderów. Sytuacja z pandemią też nie ułatwiła sprawy ale ostatecznie zapadła decyzja o wyjeździe w dniu 01 sierpnia 2020r. godz. 4:00. Wyjazd jak na motocyklistów przystało dość intensywny, pierwszy dzień trasa ponad 1000 km. W kolejnych już nieco mniej głównie za sprawą krętych rumuńskich ścieżek. Ale trzeba to napisać, wyjazd niesamowity i dość wymagający. Szczególnie dla tych co wypuszczają się na niego tak jak my, cruiserami. Mimo, że to motocykle stworzone raczej do innych tras i raczej niespotykane na trasach typu Tranfogarska czy Transalpina to uwierzcie, że ku zdziwieniu innych motocyklistów dawały radę 😉 . Kierunek bez wątpienia polecamy wszystkim motocyklistom. Bezcenne pozostaje podziwianie wspaniałych widoków tras uznanych za jedne najpiękniejszych na świecie. A i bez znaczenia jest zweryfikowanie swoich umiejętności na zakrętach, które zdają się nie mieć końca. Wspólne przygody 🙂 , noclegi na łonie natury, kontakt z miejscowymi, bardzo przyjaźnie nastawionymi ludźmi, spotkanie z niedźwiadkiem na trasie Transfogarskiej czy nocny spacer po stolicy Rumunii Bukareszcie do końca życia pozostanie w naszej pamięci.
Czas rozpocząć przygotowania do kolejnego takiego wyjazdu, bo to już za rok. Ciekawe dokąd to będzie tym razem?
Przedstawiciele K.M Szerszeń z wizytą w Ostrołęce.
Z przyjacielską wizytą udali się do nas przedstawiciele K.M Szerszeń Morąg. Prawdziwym jednak powodem było dostarczenie wylicytowanego przez nasz klub na aukcji charytatywnej pewnego gadżetu 😉 . Przypomnę, że pieniądze z aukcji trafiły dla naszego przyjaciela motocyklisty, który po wypadku cały czas przebywa w śpiączce. Mamy świadomość, że nasza pomoc to przysłowiowa kropla w morzu, jednak bardzo chcieliśmy wziąć w tym udział.
A samo spotkanie to wiadomo 🙂 jak zawsze….;-)
Powstanie Warszawskie kolejna rocznica z naszym udziałem.
W tym roku również, na zaproszenie organizatorów wzięliśmy udział w obchodach kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Ta uroczystość na stałe już wpisała się do naszego kalendarza.
Po uroczystości nie mogło też rzecz jasna odbyć się bez małej pogawędki.
Mazury, mazury….
Taki mały niedzielny wypadzik z kolegami z Grupy Salamandra. Początek taki jak zwykle, niedzielny poranek kilka telefonów i kto akurat w dyspozycji to jazda. Trasa godna polecenia, piękne zakręty wymagające koncentracji i malownicze mazurskie i warmińskie widoki. Po drodze niezły obiadek 😉 i dzień w sumie zakończony wynikiem ponad 300 km. Super!!!
Takie tam spotkanie
Sobota i Niedziela to dobry czas na spotkanie z przyjaciółmi i wspólne nakręcenie kilku kilometrów. Kierunek wyjazdu Suwalszczyzna, po drodze trochę zwiedzania: Mamerki, Stańczyki, Piramida w Rapie. Meta nad jeziorem Garbaś, gdzie czekała już przygotowana baza noclegowa. A wieczorem no cóż, jak to zwykle bywa zasłużony odpoczynek 🙂 . Miejsce rewelacyjne, towarzystwo przednie, czego chcieć więcej. Wszystko oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, tj. dystansu społecznego itd. Dziękujemy Wszystkim za spotkanie LwG!!!
Tym razem Podlasie…
Kolejna niedziela upłynęła na wspólnym podróżowaniu w doborowym towarzystwie. Tym razem udaliśmy się na Podlasie, a dokładnie do skansenu w Ciechanowcu i do Grabarki – która jest najważniejszym miejscem kultu religijnego wyznawców prawosławia w Polsce. Pogoda wyjątkowo dopisała, a droga upłynęła przyjemnie i dość dynamicznie . Nie tylko nas aura zachęciła do wypadu, gdyż po drodze mijaliśmy wiele ekip i pojedynczych jeźdźców. Kto jeszcze nie zapuścił się w gościnne progi Podlasia to zechecamy aby uczynił to jak najszybciej! Był to w sumie pierwszy wypad w tym kierunku ale wiemy już napewno , że nie ostatni
. LWG
Niedziela na mazurach
Wolna niedziela, więc w drogę. Kierunek Mosty w Stańczykach i Kruklanki a tam umówione spotkanie z Korsarzami z Łodzi, którzy na urlop zawitali na mazury. Objazd zajął cały dzień, licznik wskazał prawie 500 km, spotkanie się odbyło. Niedziela z Bullsami całkiem, całkiem udana 😉
Symboliczne rozpoczęcie sezonu 2020r.
W dniu 30 maja mieliśmy niewątpliwą przyjemność uczestniczyć we mszy św., która odbyła się w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Rzekuniu. Msza celebrowana była w intencji ostrołęckich i okolicznych motocyklistów, podczas kameralnej i pięknie oprawionej mszy odbyło się święcenie kasków oraz samych motocyklistów. Ze względu na panującą pandemię oraz odwołane rozpoczęcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze uznać można, że w zdecydowanie mniejszym gronie właśnie w ten sposób zainicjowaliśmy nowy sezon. We mszy po za nami, uczestniczyli koledzy z Ostrołęckiej Grupy Motocyklowej i Grupy „Salamandra” z Nowej Wsi, uczestniczyli również niezrzeszeni motocykliści. Same motocykle „poświęcone” zostały sowicie przez padający deszczy co jednak po tak długiej abstynencji od jazdy zdawało się nikomu nie przeszkadzać 😉
Taka zwykła niedziela
Dziś mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych postanowiliśmy pokręcić się po okolicy. Po drodze do miejsca bohaterskiej walki polskich żołnierzy w Wiźnie zajechaliśmy odwiedzić „garaż” jednego z Byków – Jacka. Tam krótkie zwiedzanie i oglądanie zgromadzonych przez lata eksponatów, a wśród nich motocykli i samochodów. Trzeba przyznać, że pasja Jacka nie tylko daje mu frajdę ale i ratuje od zapomnienia wiele ciekawych przedmiotów, maszyn, urządzeń czy pojazdów. Po obejrzeniu części zbiorów udaliśmy się na Strękową Górę, która mimo tragedii jaka się tam rozegrała napawa nas dumą z powodu heroizmu i bohaterstwa polskich żołnierzy, którzy w 1939 roku stoczyli tam zaciekłe boje z niemieckim najeźdźcą. Historii tego miejsca chyba przedstawiać nikomu nie trzeba. I tą niedzielę można by zaliczyć do udanych ( bo jednak spędzona w dobrym towarzystwie) ale jest jeden mały szkopuł – brakuje nam tego galopu, do którego przywykliśmy przed pandemią i większej ilości km w kołach . LwG!