No i się udało. Planowany od dawna wyjazd do Rumunii a dokładnie do Transylwanii doszedł do skutku i szczęśliwie się zakończył. Trzeba przyznać, że nie było to proste. Skład podróżników miał być większy, lecz niestety zdarzenia losowe i inne trudności dość skutecznie ograniczyły liczbę raiderów. Sytuacja z pandemią też nie ułatwiła sprawy ale ostatecznie zapadła decyzja o wyjeździe w dniu 01 sierpnia 2020r. godz. 4:00. Wyjazd jak na motocyklistów przystało dość intensywny, pierwszy dzień trasa ponad 1000 km. W kolejnych już nieco mniej głównie za sprawą krętych rumuńskich ścieżek. Ale trzeba to napisać, wyjazd niesamowity i dość wymagający. Szczególnie dla tych co wypuszczają się na niego tak jak my, cruiserami. Mimo, że to motocykle stworzone raczej do innych tras i raczej niespotykane na trasach typu Tranfogarska czy Transalpina to uwierzcie, że ku zdziwieniu innych motocyklistów dawały radę 😉 . Kierunek bez wątpienia polecamy wszystkim motocyklistom. Bezcenne pozostaje podziwianie wspaniałych widoków tras uznanych za jedne najpiękniejszych na świecie. A i bez znaczenia jest zweryfikowanie swoich umiejętności na zakrętach, które zdają się nie mieć końca. Wspólne przygody 🙂 , noclegi na łonie natury, kontakt z miejscowymi, bardzo przyjaźnie nastawionymi ludźmi, spotkanie z niedźwiadkiem na trasie Transfogarskiej czy nocny spacer po stolicy Rumunii Bukareszcie do końca życia pozostanie w naszej pamięci.
Czas rozpocząć przygotowania do kolejnego takiego wyjazdu, bo to już za rok. Ciekawe dokąd to będzie tym razem?